piątek, 28 marca 2014

Drewniany bębenek do pchania

Zabawki do pchania i ciągnięcia zwykle interesują dziecko, gdy już dobrze samo chodzi. Zabawki te podpisane są jako 18m + i myślę, że słusznie.
Syn dostał drewniany bębenek pod choinkę w grudniu 2013 roku, pobawił się nim kilka dni i tyle.
Teraz pchacz wraca do łask i syn okazuje mu pełne zainteresowanie, biegając z nim po mieszkaniu i pchając przed sobą. Tym więcej frajdy jest, gdy kulki w środku coraz szybciej wirują, obijając się o siebie i troszkę przy tym hałasując. Chodzimy także z pchaczem na spacery ;)
Zabawka sama w sobie jest miła dla oka, nie razi dziwnymi kolorami czy grafiką,
porządnie wykonana i, co najważniejsze, odporna na uderzenia o podłogę ;)





bębenek: TU

czwartek, 27 marca 2014

Dumel - Mata wodna Aquadoodle

Mata wodna - niby można tylko rysować, a jednak daje na prawdę dużo radości.
Mata ma wymiary 50 x 50 cm. Przyznam, że za tę cenę mogłaby być trochę większa, jednak i tak daje mnóstwo frajdy tak dziecku, jak i rodzicom.
Do maty w dostajemy w komplecie pisak, który napełnia się wodą - i tutaj uwaga: jeżeli macie możliwość, dokupcie przynajmniej jeden pisak więcej. Po macie można rysować tylko dołączonym pisakiem (ewentualnie pędzelkiem zamoczonym w wodzie), żadnymi innymi, kolorowymi.
Po napełnieniu pisaka wodą można się bawić i rysować. Można też rysować rączkami zamoczonymi w wodzie, warunkiem jest by rączki były czyste.
Obrazki wokół można przerysowywać, można też opowiadać historyjki. Na macie nadrukowane są też litery i cyfry, pomoże to w późniejszej nauce pisania i czytania.
Najważniejsze jest to, że pisak nie brudzi nawet, jeżeli dziecko pomaluje podłogę, ubranko czy ścianę, bo maluje wodą. Namalowane obrazki po około pięciu minutach znikają, i można malować od nowa.

 








mata: TU

czwartek, 20 marca 2014

Książeczka 'Bardzo głodna gąsienica'

Pewna gąsienica, oczywiście głodna, przemierza świat w poszukiwaniu najróżniejszych smakołyków. Każdego nowego dnia gąsienica zjada coś nowego, w dodatku w ilości większej, niż dnia poprzedniego. Uczy dni tygodnia, liczb, może zachęci też do spróbowania nowych smaków?
Na koniec gąsienica z pełnym brzuszkiem przeobraża się w pięknego motyla ;)
Synka najbardziej cieszy pokazywanie paluszkiem na dane obrazki, a ja wtedy produkuję się i w tempie błyskawicznym odpowiadam, co jest na obrazku. Czasami muszę się chwilę zastanowić jak dana rzecz się nazywa, bo tempo pokazywania jest za szybkie ;)






książeczka: TU

niedziela, 16 marca 2014

BabyOno - Kocyk z mikrofibry, klips okrągły

Kocyk towarzyszy synkowi od pierwszych dni życia. Jest delikatny i milutki w dotyku. Był to pierwszy prezent syna i jest z nim do teraz. Jeździ z nami samochodem, na spacery z wózkiem, do babci i dziadka. Sebastian uwielbia kocyk, przytula się do niego, przykrywa się nim. Kocyk służy też jako dach lub ściany domku, można się pod nim schować, a potem zrobić 'a kuku!'. Fajnie też siedzi się pod kocem z mamą lub tatą, czasami we trójkę, chociaż już ciężej się w trójkę pod nim zmieścić.
Strzał w dziesiątkę.
Kocyków nigdy dość, a zwłaszcza tak milutkich, więc śmiało można takowy sprezentować jakiemuś maluszkowi.

Często też prezentami dla dzieci są smoczki. Nie wszyscy jednak wiedzą, że wybór smoczka dla dziecka to nie taka prosta sprawa. Smoczek powinien być wykonany z tego samego tworzywa co smoczek z butelki, z której pije dziecko.
Zamiast smoczka proponuję wybrać na mały prezent klips do smoczka. My używaliśmy zielonego klipsa z pieskiem, sprawował się dobrze mimo, że syn smoczka zbyt długo nie używał. Klips jest wesoły i kolorowy. smoczka i co najważniejsze, pilnuje smoczka.



kocyk: TU
klips: TU

środa, 5 marca 2014

BabyOno - Zabawka welurowa z dźwiękiem - krówka

Po naciśnięciu brzuszka, krowa muczy. W jednej nóżce ma piszczek, w drugiej grzechotkę. Jest uszyta z różnych materiałów, dziecko może dotykać różnych faktur przy okazji zabawy.
Jedynym minusem jest brak możliwości wyprania zabawki w pralce ze względu na mechanizm muczący. Przecieranie wilgotną szmatką może i wystarczy, ale nasza przecierana wilgotną szmatką krowa wygląda po półtora roku na bardzo sfatygowaną. Gdyby można było wyciągnąć mechanizm na czas prania a potem zainstalować z powrotem i np zasunąć zamek...
Syn dostał krówkę w grudniu 2012 od swojego chrzestnego, Seba miał wtedy niecałe cztery miesiące. Od tej pory krówka jeździła z nami samochodem wszędzie. Muczała podczas wizyt w dziecięcej przychodni, na spacerach, na mojej uczelni gdy syn ze mną jeździł a potem, gdy był już bardziej mobilny, budziła nas muczeniem rano...
Gryzak jest w strasznym stanie, był ciumkany i gryziony na okrągło. Synkowi dwa pierwsze ząbki wyszły, gdy skończył cztery miesiące, a wtedy krowa była już regularnie gryziona.
Krówka jest świetna, porządnie wykonana i na prawdę warto się w takową zaopatrzyć.



krowa: TU

Brimarex - Drewniana układanka zwierzęta morskie

Kolejny hit, jeżeli chodzi o drewniane układanki.
Układanka prosta, zwierzątka ładnie wykonane, farba nie schodzi, elementy solidne, ciężko zniszczyć ;)
Syn bardzo ją lubi, bardzo często się nią bawimy.








układanka: TU